Znowu kilka dni mnie nie było, eh chyba nie będę już mówić, że post będzie pojawiał się codziennie bo to raczej nie wypali. Tak czy inaczej już spowiadam się z ostatnich dni :)
czwartek 18.06 był bardzo dobry, zjadłam 150kcal
do dzisiejszego dnia mam zarzuty pod względem jakości jedzenia, jednak zmieściłam się w limicie 200kcal więc zaznaczam na zielono
Do godziny 15:00 nic nie jadłam. Byłam z babcią na zakupach. Moja "przemiana" łączy się również ze zmianą wyglądu, więc kupiłam parenaście ciuszków w zarze i h&m bo akurat są promocje. Ze względu na dziś dzień nie jestem gotowa by wcisnąć się w małe, kolorowe ciuszki więc tylko powybierałam coś ładnego w najmniejszych rozmiarach... mam kolejną motywację! :)
bilans:
dwie gałki śmietankowych lodów - ok. 200kcal
Jestem strasznie wkurzona za te lody no ale cóż, czasu nie cofnę.
mój plan na najbliższe dni:
sobota - dwa jabłka
niedziela - dwa jabłka
poniedziałek - głodówka
wtorek - mierzenie, ważenie; dwa jabłka
środa - dwa jabłka
Karolina

